Dwóch turystów ochoczo weszło na taflę Czarnego Stawu Gąsienicowego w Tatrach. Było o włos od tragedii, bo lód jest bardzo cienki. Nagranie trafiło do internetu.

Dwóch turystów ochoczo weszło na taflę Czarnego Stawu Gąsienicowego w Tatrach. Było o włos od tragedii, bo lód jest bardzo cienki. Nagranie trafiło do internetu.
/anonim /RMF24

Dwoje turystów miało wejść na taflę stawu w ostatni weekend. Słuchacz RMF FM udostępnił nam nagranie, na którym widać, jak jeżdżą po Czarnym Stawie Gąsienicowym na łyżwach:

Ratownicy TOPR na łamach Tatromaniaka.pl ostrzegają, że lód jest bardzo cienki, przez co samo wchodzenie na niego jest niebezpieczne i nieodpowiedzialne:

Cytat

Lód jest jeszcze cienki. W Morskim Oku wczoraj było 6 cm. Przy brzegach, gdzie woda wpływa do stawu, pokrywa jest jeszcze mniejsza. Uważam, że to jeszcze nie czas na spacery po stawach
powiedział cytowany przez Tatromaniak.pl Andrzej Mikler, ratownik TOPR

Do apelu przyłącza się Tatrzański Park Narodowy, który na swojej stronie informuje, że stawy dopiero zamarzają. Lód z łatwością może się załamać.  W ostatni weekend mimo informacji o niebezpieczeństwie, wielu turystów wchodziło również na taflę Morskiego Oka.

Dwie akcje ratunkowe w Tatrach

Ratownicy TOPR dotarli wczoraj wieczorem do turystów na Rysach. Jeden z nich spadając w przepaść doznał poważnych obrażeń. Drugi turysta został sprowadzony spod wierzchołku Rysów, nie miał odpowiedniego wyposażenia do uprawiania zimowej turystyki.  

W akcji próbowano użyć śmigłowca, który pomimo prób nie doleciał na miejsce zdarzenia z powodu gęstej mgły. Następnie z Zakopanego wyruszyło na pomoc 28 ratowników.

Trudne warunki w Tatrach

W Tatrach leży niewiele śniegu. Szlaki turystyczne są oblodzone, a miejscami wystają na nich kamienie. Ślisko jest również na szlakach położonych w dolinach.