Mieszkańcy Zduńskiej Woli zdecydowali we wczorajszym referendum o odwołaniu ze stanowiska prezydenta miasta Zenona Rzeźniczaka. Referendum jest ważne – do urn poszło o dwa tysiące więcej osób niż wymagane osiem tysięcy. Przewaga przeciwników prezydenta była miażdżąca. Na 10098 głosów za jego odwołaniem przypadło tylko 344 przeciwko.

Inicjatorzy referendum zarzucali Zenonowi Rzeźniczakowi między innymi marnowanie publicznych pieniędzy w związku z projektem budowy 27 fontann, które mają symbolizować kraje UE. Prezydent jest również podejrzany o korupcję. Sieradzka prokuratura postawiła mu łącznie 20 zarzutów. Podejrzewa go między innymi o przyjęcie ponad 200 tysięcy złotych łapówek, przekroczenie uprawnień oraz ich nadużycie podczas kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi. W piątek prokuratura zawiesiła prezydenta w obowiązkach służbowych. Dwa dni wcześniej opuścił on areszt po wpłaceniu 150 tysięcy złotych kaucji.

Wraz z odwołaniem prezydenta ze swoich stanowisk odejdą także jego zastępcy. Co to oznacza dla mieszkańców miasta? Oni sami niespecjalnie interesują się losem prezydenta:

Z mieszkańcami Zduńskiej Woli i zastępcą prezydenta Andrzejem Brodzkim rozmawiała reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka. Jak nieoficjalnie udało jej się dowiedzieć, Zenon Rzeźniczak zamierza odejść z polityki. Spakował już podobno swoje rzeczy z gabinetu.