Naczelna Izba Kontroli wzięła pod lupę wprowadzony 2 lata temu system zbierania i wywozu odpadów komunalnych. Z raportu wynika, że rewolucja, która miała zlikwidować problem dzikich wysypisk, to niewypał. Efektów nie widać, a mieszkańcy przepłacają za wywóz śmieci - pisze "Dziennik Gazeta Prawna", analizując raport.

Jeden z głównych zarzutów Izby dotyczy obciążania mieszkańców opłatami. Te spadły głównie w gminach wiejskich, ale dużo gorzej jest w miastach.

14 z 24 skontrolowanych samorządów odnotowało nadwyżkę dochodów nad wydatkami, a oznacza to, że ich mieszkańcy płacą za wywóz śmieci więcej niż faktycznie powinni - wskazuje "DGP".

Według NIK dzieje się tak, bo gminy nie potrafią rzetelnie oszacować ilości odpadów komunalnych wytwarzanych na ich terenie i większość z nich asekuracyjnie zawyża te wielkości.

Rosnącym opłatom nie są winne tylko złe szacunki - zamieszanie z wdrażaniem systemu wykorzystują też firmy śmieciowe.

Mizerne są także efekty środowiskowe zmian. Okazuje się, że dzikich wysypisk zamiast ubywać - przybywa. W skontrolowanych gminach na koniec 2013 r. było ich 894, a we wrześniu 2014 r. - już 1452, czyli o ponad 60 proc. więcej.

(abs)