Setki młodych Żydów wzięły udział w 17 Marszu Żywych w byłym obozie koncentracyjnym Auschwitz - Birkenau. Grupy w niebieskich kurtkach z gwiazdami Dawida na plecach przeszły w ciszy obozowymi alejkami. Widać było flagi izraelskie, australijskie, brazylijskie, francuskie i polskie.

Uczestnicy marszu wyruszyli po południu sprzed bramy obozowej z napisem "Arbeit macht frei" w byłym niemieckim obozie Auschwitz I do byłego Auschwitz II-Birkenau. Sygnałem do wymarszu był dźwięk szofaru, baraniego rogu pasterskiego. Używali go starożytni Hebrajczycy podczas ceremonii religijnych.

W uroczystościach wziął udział między innymi były więzień Auschwitz Henryk Mandelbaum, ostatni żyjący w Polsce członek Sonderkommando, czyli specjalnej grupy Żydów, którą Niemcy wykorzystywali do usuwania ciał po zagazowaniu. W pochodzie szedł także Avram Grant, trener piłkarzy Chelsea.

Uczestnicy Marszu Żywych przemierzyli 3-kilometrową trasę do b. Auschwitz II-Birkenau, gdzie odbyła się uroczystość ku czci ofiar zagłady.

Z uczestnikami marszu rozmawiał reporter RMF FM Marcin Buczek: