Dziś zaczyna działać Krajowa Administracja Skarbowa - połączenie administracji podatkowej, służby celnej i kontroli skarbowej. "Nie wiemy, jak teraz będą wyglądały kontrole skarbówki, ale mamy spore obawy" - mówią przedsiębiorcy. Suchej nitki na ustawie dot. KAS nie zostawiają też związkowcy ze Służby Celnej.

Dziś zaczyna działać Krajowa Administracja Skarbowa - połączenie administracji podatkowej, służby celnej i kontroli skarbowej. "Nie wiemy, jak teraz będą wyglądały kontrole skarbówki, ale mamy spore obawy" - mówią przedsiębiorcy. Suchej nitki na ustawie dot. KAS nie zostawiają też związkowcy ze Służby Celnej.
Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki podczas uroczystości inauguracji działalności Krajowej Administracji Skarbowej oraz nadania jej sztandaru /Radek Pietruszka /PAP

Szefem Krajowej Administracji Skarbowej został wiceminister finansów Marian Banaś. Celem jest zwiększenie wpływów do budżetu przez uszczelnienie systemu podatkowego. Liczymy na to, że w nowej strukturze ta skuteczność będzie jeszcze większa - mówi Banaś.

Chodzi m.in. o bardziej agresywną walkę z oszustami podatkowymi. Dlatego kontrole w firmach od dziś będą prowadzone bez zapowiedzi.

Przedsiębiorcy obawiają się właśnie tego, że urzędnik może pojawić u nich w każdej chwili i zażądać dokumentów. Te kontrole mogą być bardziej uciążliwe, mogą powodować pewien paraliż w działaniu firm. Nawet jeżeli są to kontrole prewencyjne, które mają coś sprawdzić, to też wprowadza pewien zamęt - mówi Tomasz Urbański, członek Konfederacji Przedsiębiorców Lewiatan. 

Wątpliwości budzi też to, że od wyników kontroli można odwołać się tylko do tej samej instytucji, która ją przeprowadziła. Kontrole przeprowadza ktoś z pokoju nr 1, a odwołujemy się do kogoś z pokoju nr 2 - zauważa Urbański.

Urbański dodaje, że pojawia się też pytanie, czy mali i średni przedsiębiorcy nie będą wręcz nękani przez urzędników pod pretekstem walki z przestępczością.

Celnicy: Ustawa o KAS to szaleństwo

Ustawa o Krajowej Administracji Skarbowej to jakieś szaleństwo. Wchodzi zbyt szybko, jest nieprzygotowana, może sprawić, wpływy do budżetu spadną - tak natomiast o reformie systemu celno-skarbowego mówią związkowcy służby celnej.

Jak twierdzi Sławomir Siwy, przewodniczący związku Celnicy PL, duża część celników do dziś nie wie, czy zostanie w służbie, czy będzie musiała porzucić mundur. Informacje do poszczególnych osób wciąż spływają. Ustawa przewiduje redukcję służby o prawie jedną trzecią. Nie wszyscy celnicy wiedzą też, w jakim miejscu będą pracować. Zastrzeżenia budzi też forma decyzji w tej sprawie.

Siwy twierdzi również, że KAS od dziś nie ruszy także dlatego, że nie ma na przykład wszystkich pieczątek, a także upoważnień do podejmowania decyzji. Część roszczeń może się przedawnić, bo dokumentacja będzie wożona między nowymi jednostkami. Jak podkreśla też lider związku, obniżenie liczby funkcjonariuszy sprawi, że części zadań KAS nie uda się w pełni zrealizować.

Falstart nowelizacji o KAS

Co więcej, jak wczoraj ustalił reporter RMF FM, nowelizacja ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej weszła w życie przed podpisaniem jej przez prezydenta, a także przed publikacją w Dzienniku Ustaw. W tej regulacji zapisano, że część jej artykułów wchodzi w życie 27 lutego. Oznacza to w praktyce, że działają od północy w poniedziałek.

Problem w tym, że - jak wynika z komunikatu Kancelarii Prezydenta - Andrzej Duda podpisał nowelizację dopiero w ciągu dnia. Co więcej, opublikowano ją o 17:09 - a więc 17 godzin po tym, jak zaczęła obowiązywać.

Uchwalaniu tych przepisów towarzyszyła niespotykana gonitwa. Sejm przyjął je w piątek rano. Przed południem nad tym skomplikowanym aktem prawnym senacka komisja obradowała zaledwie 14 minut. Senat w kilkadziesiąt minut przyjął ją bez poprawek.

 (mpw)