Henryk R. zwany "Łomiarzem" został skazany na 7 lat więzienia. Mężczyzna był oskarżony o napad na kobietę trzy lata temu. Decyzją sądu Henryk R. trafił do więzienia wprost z sali rozpraw. Obrona zapowiada apelację. Twierdzi, że materiał dowodowy został tak przygotowany, by wszystko wskazywało na kolejny atak "Łomiarza".

Zdaniem prokuratury, obraz monitoringu z miejsca, gdzie napadnięto kobietę, a także ze sklepu, gdzie był Henryk R. i prawdopodobnie ukradł butelkę wódki, bezspornie dowodzą, że to on dokonał rozboju.

Według obrony, nagrania nie są dość wyraźne. Nie ma też pewności, o której godzinie kamery nagrały mężczyznę w sklepie. Nie ustalono też, czy butelkę wódki ukradł właśnie Henryk R. Dziś okazało się, że dowód przepadł. Butelka zniknęła, kiedy powódź zalała sądowe magazyny.

Organy śledcze nie chciały złapać sprawcy napadu, tylko wsadzić za kraty konkretnego człowieka - "Łomiarza" - powiedział mecenas Grochulski.