Łodzianka, do której mieszkania przez pomyłkę wtargnęli antyterroryści, odwoła się od decyzji sądu. Ten przyznał jej dziewięć tysięcy złotych zadośćuczynienia za poniesione straty moralne.

Przyzna przez sąd suma jest za mała i dlatego będziemy się odwoływać - zapowiada pełnomocnik łodzianki Maciej Kwiecień.

Na początku marca 2010 roku antyterroryści wtargnęli do mieszkania kobiety, bo szukali groźnego przestępcy. Jak się później okazało, pomylili numery mieszkań. Policjanci ze specgrupy wyłamali drzwi, a granatami uszkodzili wykładzinę.

Sąd przyznał poszkodowanej 9 tysięcy złotych. Kobieta domagała się od policji 20 tysięcy złotych odszkodowania.