Interwencja policjantów być może uratowała życie mężczyźnie, który nieprzytomny leżał w nocy na ulicy w Gryfowie Śląskim. Próby ocucenia mężczyzny nie przynosiły rezultatu. Czuć było od niego alkohol. Po przewiezieniu do szpitala okazało się, że miał 6 promili alkoholu we krwi.

Na rynku w Gryfowie Śląskim, w środku nocy policyjny patrol zauważył leżącego częściowo na chodniku, częściowo na jezdni mężczyznę. Policjanci podeszli do niego i próbowali go obudzić. Czuć było od niego alkohol. Ponieważ mężczyzna nie reagował, wezwano pogotowie.

Człowiek ten został przewieziony do szpitala w Lwówku Śląskim. Tam lekarz badając krew stwierdził, że ma on około 6 promili alkoholu w organizmie. To stan zagrażający życiu.

Ponieważ mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów, nie wiadomo było, kim jest. Policjantom po jakimś czasie udało się ustalić, że to 46-letni mieszkaniec Gryfowa.

(j.)