Nowy minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski chce, by Prokuratura Krajowa sprawdziła, co się dzieje w warszawskiej okręgówce, która nie chce prowadzić śledztw związanych z ostatnimi głośnymi skandalami - dowiedziała się reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka. Chodzi o aferę hazardową - a konkretnie wątek wycieku stenogramów CBA do prasy, oraz o aferę stoczniową, czyli nieprawidłowości przy prywatyzacji zakładów w Gdyni i Szczecinie.

Krzysztofa Kwiatkowskiego - jak tłumaczy naszej dziennikarce - dziwi fakt, że prokuratura okręgowa nie chce zająć się najważniejszymi śledztwami poprzednich miesięcy. Będę wnioskował o to, żeby prokurator krajowy jak najszybciej tą sprawą się zajął. (...) Stawiam sobie jedno pytanie i oczekiwanie, żeby prokuratura w sposób kompetentny, rzetelny i fachowy wyjaśniała wszystkie sprawy i tak się stanie - podkreśla.

Jeszcze nie wiadomo, czy wniosek okręgówki o przejęcie prowadzonych przez nią śledztw zostanie przyjęty, ale fakt, dlaczego zajmuje się nimi ktoś inny, już budzi duże wątpliwości.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że prokuratura okręgowa ma problemy kadrowe, bo z pracy odchodzi coraz większa liczba prokuratorów. Nie bez znaczenia jest pewnie też fakt, że afery stoczniowa i hazardowa to dwa "gorące kartofle", których każdy chętnie się pozbędzie.