Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy zaprzeczyli w wydanym właśnie oświadczeniu, by dokonywali zakupów ze środków pochodzących z nieudokumentowanych źródeł. Podkreślili, że dotyczące ich działania CBA były nielegalne. "Nie pierwszy raz jesteśmy ofiarami brutalnych ataków politycznych ze strony pana Mariusza Kamińskiego i osób z nim związanych" - napisali w oświadczeniu.

We wtorek Sejm nie zgodził się na uchylenie immunitetu Kamińskiego, obecnie posła PiS, o co starała się Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Chciała postawić mu zarzuty przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych Biura.

Kamiński informował, że wniosek prokuratury dotyczył zainscenizowanej przez CBA operacji zakupu willi w Kazimierzu Dolnym, którą - według Biura - kupili wcześniej nielegalnie Kwaśniewscy. Przed głosowaniem w sprawie zgody na uchylenie mu immunitetu Kamiński wystąpił w utajnionej części obrad i - według posłów - mówił przede wszystkim o sprawie majątku Kwaśniewskich.

Badała ją wcześniej Prokuratura Apelacyjna w Katowicach i umorzyła śledztwo, nie dopatrując się przestępstwa Kwaśniewskich.

Były prezydent i jego żona stwierdzili w wydanym dziś oświadczeniu, że działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego skierowane przeciwko nim "nie tylko nie miały podstawy prawnej, ale były wręcz nielegalne - sprzeczne z obowiązującą ustawą regulującą działanie Biura".

Nieprawdą jest, jak twierdzi pan Mariusz Kamiński, że dokonywaliśmy zakupów z nieudokumentowanych źródeł dochodu. Nawet laik zapoznawszy się z naszymi rozliczeniami podatkowymi do roku 2005 i w latach późniejszych, nie miałby wątpliwości co do naszej płynności finansowej - oświadczyli Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy.

Podkreślili, że urzędy skarbowe nigdy nie miały zastrzeżeń do ich zeznań podatkowych i źródeł pochodzenia pieniędzy.

W oświadczeniu były prezydent i jego żona stwierdzili, że nie pierwszy raz są ofiarami ataków politycznych ze strony Kamińskiego i osób z nim związanych. Napisali, że Kamiński już 20 lat temu, podczas ich oficjalnej wizyty w Paryżu jako pary prezydenckiej, nasłał na nich "bojówki Ligi Republikańskiej, które ich zaatakowały". Odnosimy wrażenie, że od tamtej pory kieruje nim obsesja na naszym punkcie - napisali Kwaśniewscy, dodając: Zapewne jeszcze nie raz będziemy wyjaśniać "rewelacje" Mariusza Kamińskiego.

(edbie)