Kuria legnicka twierdzi, że nic nie wie o postępowaniu Prokuratury Krajowej i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie gruntów, jakie dostała od Skarbu Państwa. Była to rekompensata za majątek utracony w czasach PRL-u.

Kanclerz kurii legnickiej w rozmowie z reporterką RMF FM Barbarą Zielińską powiedział, że zainteresowanie mediów tą sprawą, to szkalowanie jego dobrej opinii. Poza tym sprawy nie chciał komentować, odsyłając na stronę internetową kurii.

Śledczy sprawdzają, czy urzędnicy Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa i wojewody dolnośląskiego nie naruszyli prawa, przekazując tereny Kościołowi. Według nich Kościół otrzymał za dużo.

Zdecydowana większość feralnych gruntów – wartych w sumie 3 mln złotych – została już sprzedana. Ziemię kupili przede wszystkim deweloperzy i kilku innych prywatnych przedsiębiorców. Grunty są już raczej nie do odzyskania.

Jeżeli założenia śledczych są słuszne, za błędne decyzje mogą zostać ukarani urzędnicy. Dagmara Turek-Samól, rzeczniczka wojewody dolnośląskiego, potwierdziła reporterce RMF FM, że agenci ABW zabezpieczyli dokumentację dotyczącą przekazania spornych gruntów. Dokumenty dotyczyły przekazania na rzecz parafii gruntów rolnych w latach 2002-2004 - stwierdziła.

Prokurator krajowy Edward Zalewski zaznaczył, że ta sprawa jest tylko jednym z wątków nieprawidłowości w Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa. Postępowanie prowadzone jest na razie w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom, dlatego prokuratorzy nie chcą zdradzać szczegółów śledztwa.