Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości wybrała w sobotę Krzysztofa Sobolewskiego na przewodniczącego Komitetu Wykonawczego PiS - poinformowała rzecznik PiS Beata Mazurek. Sobolewski zastąpił na tym stanowisku Joachima Brudzińskiego, który został szefem MSWiA.

Sobolewski to wieloletni współpracownik Brudzińskiego, radny dzielnicy Warszawa-Śródmieście, osoba od wielu lat odpowiedzialna za sprawy organizacyjne na Nowogrodzkiej.

Brudziński pełnił funkcję szefa Komitetu Wykonawczego PiS od 2009 roku, zrezygnował z niej w połowie stycznia, po tym jak został ministrem spraw wewnętrznych i administracji. Brudziński zastąpił na stanowisku szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, który został ministrem obrony, po odwołaniu z tej funkcji Antoniego Macierewicza. 

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas Rady Politycznej partii mówił o "nowej ofensywie" m.in. ws. rządowego programu Mieszkanie Plus - wynika z nieoficjalnych informacji PAP. Politycy PiS rozmawiali też o zmianach w rządzie oraz o głosowaniu w Senacie w sprawie Stanisława Koguta.

Posiedzenie Rady rozpoczęło się od wystąpienia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Cała Rada, łącznie z wystąpieniem szefa Prawa i Sprawiedliwości jest zamknięta dla mediów. Według informacji PAP, głos zabrał także premier Mateusz Morawiecki. 

Jak wynika z nieoficjalnych informacji PAP, Kaczyński podczas spotkania mówił o ostatnich zmianach w rządzie; dziękował też b. premier Beacie Szydło. Jak podają źródła, prezes PiS miał też zapowiedzieć "nową ofensywę" m.in. ws. rządowego programu Mieszkanie Plus oraz poruszyć temat głosowania w Senacie w sprawie senatora Stanisława Koguta.

W trakcie Rady omawiano też wewnętrzne sprawy partii, w tym kwestię przygotowań do wyborów samorządowych.

W czwartek upubliczniono list prezesa PiS do działaczy partii, związany z głosowaniem w Senacie, w którym część senatorów PiS nie poparła wniosku prokuratury o wyrażenia zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Koguta. W tajnym głosowaniu za wyrażeniem zgody było 32 senatorów, przeciw 37, a 19 wstrzymało się od głosu.

W liście Kaczyński napisał, że przedstawiciele PiS odmówili potraktowania jednego ze swoich członków jak zwykłego obywatela RP, niekorzystającego z żadnych przywilejów. Szef PiS zapowiedział, że w następnych wyborach do parlamentu z list PiS będą mogli kandydować tylko ci, którzy podpiszą jednoznaczne deklaracje dot. korzystania z immunitetu, tak by nie chronił osób podejrzanych o przestępstwa kryminalne. Poinformował też, że władze PiS podejmą działania zmierzające do zmian w regulaminie Senatu i w ustawie regulującej kwestie związane z immunitetem parlamentarzystów.

Prezes PiS napisał też, że "jedną z ważnych przesłanek reorganizacji rządu było utrzymanie spójności naszego obozu, obozu Zjednoczonej Prawicy, a to wymaga uwzględnienia wybitnej roli, jaką odegrał w osiągnięciu zwycięstwa w 2015 roku Pan Prezydent Andrzej Duda". Nie chodzi tu więc tylko o jego pozycję ustrojową jako pierwszej osoby w państwie, ale także wkład w nasz wspólny sukces, otwarcie drogi ku dobrej zmianie - zaznaczył Kaczyński.

Prezes PiS podkreślił też wagę jedności obozu Zjednoczonej Prawicy oraz jego "gotowość do służby, bez oglądania się na indywidualne interesy". Dodał, że zmiany dokonanie w rządzie zostały przeprowadzone z namysłem i po rozważaniu wszystkich argumentów. 

(ph)