Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o podpalenie jednego z lokali gastronomicznych na krakowskiej Krowodrzy. 33-latek i jego 19-letni towarzysz obrzucili ścianę budynku butelkami z łatwopalną cieczą.

Wcześniej między mężczyznami a obsługą lokalu doszło do kłótni, która dotyczyła złożonego zamówienia, zapłaty za nie oraz czasu oczekiwania na jedzenie. Panowie nie byli zadowoleni z lokalu więc przenieśli się w inne miejsce, ale po około dwóch godzinach wrócili zaopatrzeni w butelki z łatwopalną substancją - powiedział rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.

Około godziny 2.30 mężczyźni rzucili butelkami w jedną ze ścian lokalu. Doszło do niewielkiego pożaru. Sprawcy uciekli. Wewnątrz lokalu byli klienci i obsługa.

Od dwóch zatrzymanych mężczyzn czuć było - jak informuje policja - silną woń nafty. W kieszeniach mieli zapalniczki.

Badanie alkomatem wykazało, że 19-latek miał blisko 1,4 promila alkoholu w organizmie. Drugi z mężczyzn był trzeźwy.

Właściciel lokalu oszacował swoje szkody na 2 tys. złotych.

Mężczyźni odpowiedzą za zniszczenie mienia oraz za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im do pięciu lat więzienia.

Prokurator zastosował wobec nich policyjny dozór. Mają też zakaz zbliżania się do lokalu gastronomicznego, w którym nie byli zadowoleni z obsługi.