Krakowska prokuratura zbada przyczyny śmierci 38-letniego mężczyzny, który zmarł w czwartek w radiowozie straży miejskiej - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko. Z pierwszych ustaleń wynika, że mężczyzna zmarł w drodze do izby wytrzeźwień.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 38-letni nietrzeźwy mężczyzna, Adam T. przebywał w czwartek popołudniu na przystanku MPK przy jednym z głównych rond w Krakowie. Przypadkowy przechodzień zaalarmował straż miejską, jednak patrol nie miał odpowiedniego radiowozu do przewozu osób nietrzeźwych. Wezwano więc kolejny.

Kiedy funkcjonariusze odjechali z nietrzeźwym mężczyzną, żeby przewieźć go do izby wytrzeźwień, stracił przytomność. Mimo akcji reanimacyjnej i wezwaniu pogotowania zmarł.

Zostały przeprowadzone oględziny miejsca i wstępne oględziny zwłok, na których nie ujawniono widocznych obrażeń ciała - twierdzi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko.

Uczestniczący w interwencji funkcjonariusze straży miejskiej - jak podaje prokuratura - byli trzeźwi. Ustalono także, że zmarły mężczyzna od dłuższego czasu nadużywał alkoholu i cierpiał na padaczkę.

Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok. Postępowanie będzie prowadzone w kierunku m.in. przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.

Oprac ug