Trudno ukryć wzruszenie. Tętno polskiej demokracji słyszałem i czułem w Sejmie przez 19 lat. Za to dziękuję wszystkim, z którymi współpracowałem. Uczynię wszystko, by nie zawieść oczekiwań - powiedział Bronisław Komorowski. Prezydent podziękował swoim wyborcom, a także tym, którzy oddali głos na Jarosława Kaczyńskiego. Prezydent nawiązał do katastrofy 10 kwietnia.

To była nasza wspólna tragedia. Pokazała, że nasze państwo i nasze społeczeństwo tej próbie sprostało - podkreślił Komorowski. Pamięć o tych, którzy zginęli, jest naszym i moim obowiązkiem - powiedział.

Polska potrzebuje współdziałania między rządem, prezydentem i parlamentem, między rządzącymi i opozycją - powiedział Komorowski. Ale także między partiami politycznymi, które są nieodzowną częścią polskiej demokracji - podkreślił. Jak zaznaczył, chodzi o współpracę między partiami, które są u władzy i tymi, które są w opozycji. Bo takie są mechanizmy demokratyczne - dodał.

Jako prezydent deklaruję wolę takiej współpracy nie tylko na forum powołanej już przeze mnie Rady Bezpieczeństwa Narodowego - mówił. Jak dodał, będzie także szukał innych sposobów na budowanie forum wymiany myśli, poglądów i szukanie tego, co może być wspólnym fundamentem polskiej polityki.

Komorowski podkreślał, że państwo polskie jest dobrem wspólnym wszystkim obywateli. Pośród wyzwań jakie przed Polską stoją prezydent wymienił powszechny, nieodpłatny dostęp do systemu pomocy prawnej dla osób niezamożnych.

Trzeba nam więcej spokoju i zrozumienia, a mniej walki, niechęci, pogardy, a czasem i nienawiści - powiedział. Dodał, że jest przekonany, że tego pragnie większość niezależnie od przekonań politycznych i światopoglądu. Komorowski mówił przed Zgromadzeniem Narodowym, że nie powinniśmy godzić się z tym, by w zbiorowym poczuciu wspólnoty łączyły nas tylko wielkie i dramatyczne chwile, a dzielił czas codzienny.

Jednocześnie podkreślił, że współpraca i wzajemny szacunek nie oznaczają unikania dyskusji i sporów, nie niwelują różnic. Demokracji nie należy mylić z jednomyślnością - mówił prezydent. Podkreślił, że był i pozostaje człowiekiem Solidarności - wielkiego społecznego zrywu przeciw dyktaturze, którego 30. rocznicę powstania obchodzimy w tym miesiącu.

Dzięki "Solidarności" odzyskaliśmy wolność i suwerenność, ale także odzyskaliśmy prawo do różnienia się i to prawo przyniosło normalność, której tak bardzo pragnęliśmy dla naszej ojczyzny - mówił Komorowski.

Jak podkreślił, tylko od nas zależy czy uczestnicząc w nieuchronnych sporach wykopujemy między sobą przepaść, czy też prowadząc demokratyczną debatę zachowujemy wzajemny szacunek i troskę o sprawy nadrzędne. Tak jak tego oczekiwał od nas, przemawiając tu, w tym gmachu, wielki Polak Jan Paweł II - powiedział Komorowski.