Na konto pani Malwiny w maju wpłynęły pieniądze z 500+ oraz zaległe alimenty, płacone przez Fundusz Alimentacyjny. Wpłynęły, ale okazało się, że kobieta nie może ich wypłacić. Twierdzi, że bank zablokował jej pieniądze w połowie miesiąca – opisuje sprawę Dziennik Łódzki. W sumie było to ponad 4 tys. złotych. Okazało się, że fundusze zablokował komornik z Łodzi.

Na konto pani Malwiny w maju wpłynęły pieniądze z 500+ oraz zaległe alimenty, płacone przez Fundusz Alimentacyjny. Wpłynęły, ale okazało się, że kobieta nie może ich wypłacić. Twierdzi, że bank zablokował jej pieniądze w połowie miesiąca – opisuje sprawę Dziennik Łódzki. W sumie było to ponad 4 tys. złotych. Okazało się, że fundusze zablokował komornik z Łodzi.
Krajowa Rada Komornicza jeszcze przed wejściem w życie programu 500+, informowała, że będą takie problemy /Zdj. ilustracyjne /Archiwum RMF FM

Sprawę tej dłużniczki prowadzimy od lipca 2015 r. i wtedy też wystąpiliśmy do banku z wnioskami o zablokowanie ewentualnych środków na koncie - potwierdza Komornik przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi Widzewa - Piotr Pietrasik. 

Alimenty i pieniądze z 500+ nie zostały pobrane przez komornika. Tylko zablokowaliśmy te środki na koncie - uściśla Pietrasik w wypowiedzi dla gazety. 

Blokując środki na koncie, komornik nie wie, czy wcześniej dłużnik dostał je z pomocy społecznej czy np. z alimentów. Tylko dłużnik może taką wiedzę przekazać komornikowi. Wystarczy, że dłużnik skontaktuje się z kancelarią i przekaże informację o pochodzeniu pieniędzy. Przecież istnieją potwierdzenie przyznania pieniędzy z 500+, zapomogi czy alimentów i wystarczy je nam okazać - dodaje Pietrasik. 

Podobnie było w sprawie pani Malwiny. Nie odbierała korespondencji i nie wiedziała, że komornik zablokował jej konta. Gdy nie mogła wyjąć z konta pieniędzy, zadzwoniła do kancelarii i wysłała pisma. Wyjaśnienie sytuacji i odblokowanie konta, niestety, trwa długo. 

Po telefonie pani Malwiny do komornika, kancelaria stara się odwrócić sytuację. Odblokowaliśmy środki na kontach w bankach. Aby przyspieszyć uwolnienie pieniędzy, dodatkowo wysłaliśmy pisma do banku faksem, a do dłużniczki - e-mailem informacje o załatwieniu sprawy - mówi komornik.

Krajowa Rada Komornicza jeszcze przed wejściem w życie programu 500+ informowała, że będą takie problemy. Jeśli jednak dojdzie do blokady tych pieniędzy, trzeba działać szybko. Należy zgłosić się do komornika i złożyć wniosek o zwolnienie spod zajęcia tych konkretnych środków, bo komornik nie mając wglądu na konto dłużnika, nie jest w stanie przewidzieć czy takie świadczenie zostało nam przekazane - wyjaśnia rzecznik Łódzkiej Izby Komorniczej - Andrzej Ritmann w wypowiedzi dla gazety. 

Jeśli dłużnik nie zorientuje się wystarczająco szybko, to komornik dostanie przelew z banku i pieniądze przekaże do wierzyciela. W takiej sytuacji oddajemy pieniądze dłużnikowi nawet z własnych środków, a później próbujemy je odzyskać od wierzyciela - mówi Piotr Pietrasik. Rozwiązaniem byłyby subkonta, na które wpływałyby tylko pieniądze chronione przed zajęciami komorniczymi - dodaje Pietrasik. Wyjściem jest także odbieranie pieniędzy z programu 500+ bezpośrednio od listonosza, który przyniesie je do domu.

(j.)