Kierowca, któremu z powodu epilepsji odebrano prawo jazdy, może żądać nowych badań lekarskich, żeby odzyskać ten dokument. Taki wyrok wydał Naczelny Sąd Administracyjny. Prawo jazdy zostało zabrane przed 29 czerwca 2011roku.

Od końca czerwca 2011 r. osoby z padaczką, które przez dwa lata nie miały napadu epileptycznego, mogą prowadzić samochody. Muszą jednak poddawać okresowym badaniom. Nie mogą być zawodowym kierowcą.

Rozpatrywana przez NSA sprawa dotyczyła mężczyzny, który stracił w 2009 r. prawo jazdy kat. A i B, czyli na motocykle i samochody. Cofnął mu je starosta, gdy dowiedział się od prokuratora rejonowego, że kierowca  cierpi na epilepsję, jest upośledzony umysłowo i ma wadę wzroku. Badania przeprowadzone w listopadzie 2008 roku w Wielkopolskim Centrum Medycyny Pracy potwierdziły, że mężczyzna jest rzeczywiście chory i nie może prowadzić auta. Podobnie w 2009 r. stwierdził Instytut Medycyny Pracy w Łodzi, do którego mężczyzna się odwołał. Decyzję starosty o cofnięciu prawa jazdy potwierdziło Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Kaliszu.

Kierowca wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Powołał się na obowiązujące od czerwca 2011 roku zmienione przepisy rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie badań lekarskich kierowców. Twierdził, że po tej zmianie padaczka jest podstawą do cofnięcia prawa jazdy tylko kierowcom zawodowym, a on nim nie jest.

Poznański sąd nie przyznał kierowcy racji i oddalił skargę. Stwierdził jednak, że orzeczenia lekarskie, na podstawie których starosta zabrał kierowcy prawo jazdy, nie mają terminu ważności, więc w każdym momencie może on jeszcze raz zażądać przeprowadzenia badań.