Pracownik banku w wielkopolskim Kępnie okradł swojego klienta na prawie dwa miliony złotych. 29-letni mężczyzna kradł małe sumy przez niemal dwa lata.

Poszkodowany klient przez długi czas nie zorientował się, że pieniądze znikają z jego konta. Nieuczciwy bankier zajmował bowiem dość wysokie stanowisko w strukturze banku i miał przez to pewne możliwości manipulowania pieniędzmi tak, by kradzież dało się przynajmniej przez jakiś czas ukryć.

Po drugie, pracownik zabierał pieniądze nie prosto z konta bankowego klienta, ale te, które poszkodowany inwestował w fundusze. Dobra koniunktura na giełdzie sprawiła, że część zysków z zainwestowanych pieniędzy trafiała – niezauważona – na inne niż powinna konto.

Od stycznia 2007 r. do września 2008 r. z konta poszkodowanego klienta ubyło 1,8 miliona złotych.

Nieuczciwy bankier został już zatrzymany. Prokuratura wystąpiła o jego aresztowanie.