Dom Aniołów Stróżów w Katowicach znalazł się w finansowych tarapatach. Stowarzyszenie będzie musiało zamknąć od nowego roku 2 świetlice terapeutyczne dla dzieci z trudnych środowisk. Powód to kończące się środki unijne i skromna dotacja z urzędu miasta. Anioły opiekują się rocznie około pół tysiącem dzieci i 80 rodzinami. Stowarzyszenie zwróciło się o pomoc do Urzędu Miasta. Początkowo urzędnicy odmówili, ale pojawiła się iskierka nadziei.

W Domu Aniołów Stróżów w katowickiej dzielnicy Załęże jest jak... w domu. Dzieci przychodzą tu po lekcjach, odrabiają zadania domowe, jedzą obiad i podwieczorek. Starsi podopieczni sami przygotowują posiłki. Gotuję zupę pomidorową. Panie nam pomagają, a my się uczymy - mówi Roksana, uczennica piątej klasy. Jest też czas na odkrywanie i rozwijanie pasji. Dzieciaki uczestniczą w zajęciach języka angielskiego, chodzą na badmintona, taniec, piłkę nożną, pływają, mamy też klub fotograficzny - wylicza pani Dominika, która opiekuje się grupą dzieci w wieku od 6 do 10 lat. 

Dom Aniołów Stróżów daje też młodzieży ogromne wsparcie psychiczne. Podopieczni mają takie poczucie , że zawsze mogą tu przyjść ze swoim kłopotem, mogą porozmawiać z kimś dorosłym, kto jest dla nich życzliwy - tłumaczy pani Karolina, wychowawca starszej grupy. Dodaje, że jeśli świetlica zostanie zamknięta, to pewnie część podopiecznych wróci na ulicę i tam będzie spędzać wolny czas.

Zawsze na początku października Dom obchodzi Święto Aniołów Stróżów. Jak mówi prezes stowarzyszenia Monika Bajka, w tym roku jest to smutne święto. Niestety, ze względu na trudną sytuację finansową, od 2015 roku grozi nam zamknięcie 2 świetlic dla dzieci i redukcja lub zamknięcie klubu młodzieżowego i poradni rodzinnej. To oznacza, że wiele dzieci i rodzin może stracić wsparcie, opiekę i pomoc - tłumaczy.

Dom Aniołów Stróżów dostaje dotację od  miasta. Poziom dofinansowania wynosi ok. 30 procent. Stowarzyszenie daje pozostałe 70 procent. To za duże obciążenie. Obecnie nie jesteśmy w stanie utrzymywać tak dużego wkładu własnego - mówi Bajka. Podkreśla, że inne placówki w mieście, które prowadzą świetlice dostają dotacje pokrywające ok. 90 procent kosztów ich prowadzenia. Co ważne, wymagania dotyczące zatrudnionej kadry, oferty zajęć specjalistycznych, opiekuńczych i edukacyjnych dla wszystkich podmiotów są takie same.  Stowarzyszenie zwróciło się do Urzędu Miasta o zwiększenie dotacji. Urzędnicy początkowo odmówili. Pojawiła się jednak iskierka nadziei. Magistrat w najbliższych dniach będzie jeszcze rozważał, jak pomóc Aniołom.