3,5 tysiąca złotych – taką łapówkę miała przyjąć dyrektor urzędu pracy w Kielcach, kandydatka PSL do Senatu – dowiedział się reporter RMF FM. W kieleckiej prokuraturze zakończyły się już przesłuchania przedsiębiorców, którzy mieli korumpować Małgorzatę S.

Obaj przedsiębiorcy usłyszeli zarzut wręczenia Małgorzacie S. łapówki w wysokości trzech i pół tysiąca złotych. Kobietę wezwano na przesłuchanie. Kandydatka ludowców powinna usłyszeć zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w zamian za podpisanie umów stażowych.

Szefowa urzędu pracy ma startować do Senatu z list PSL-u. Zatrzymano ją w poniedziałek w urzędzie. Wiadomo, że obaj biznesmeni dali pieniądze w zamian za podpisanie umów stażowych. Na razie ustalono, że był to jeden przypadek korupcji.

Według nieoficjalnych informacji biznesmeni współpracowali z CBA.

Małgorzatę S. - dyrektorkę PUP w Kielcach i radną sejmiku województwa świętokrzyskiego - PSL wystawiło jako kandydatkę komitetu wyborczego partii w jesiennych wyborach do Senatu, w okręgu obejmującym Kielce i powiat kielecki (okręg nr 83).

W poniedziałek prezydium zarządu wojewódzkiego partii zdecydowało o czasowym zawieszeniu S. w prawach członka PSL, do momentu wyjaśnienia sprawy. Dla czystości sprawy i zachowania ważnych standardów, które powinny być w polityce - opisywał powody podjęcia takiej decyzji lider świętokrzyskiego PSL i szef sztabu wyborczego w regionie, Adam Jarubas.

Wiadomo już, że sztab wyborczy świętokrzyskiego PSL nie ma prawnej możliwości wycofania z wyborów dyrektorki Powiatowego Urzędu. Po rejestracji danej kandydatury wycofanie zgody na kandydowanie może złożyć na piśmie – przekazanym do Okręgowej Komisji Wyborczej - jedynie sam kandydat – wyjaśnia dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Kielcach, sekretarz Okręgowej Komisji Wyborczej Adam Michcik. W przypadku, gdy pismo o rezygnacji któregoś z kandydatów w wyborach wpływa do OKW przed wydrukiem kart do głosowania, jest on automatycznie skreślany z grona zarejestrowanych kandydatów. Gdy wycofanie zgody na start w wyborach pojawi się po wydrukowaniu kart, informacje o skreśleniu takiej kandydatury znajdą się w komunikatach, zamieszczonych w dniu wyborów w lokalach obwodowych komisji wyborczych.

Jak przyznał wiceszef sztabu wyborczego świętokrzyskiego PSL i pełnomocnik wyborczy ugrupowania Krzysztof Marwicki, ponieważ kandydatura S. została już oficjalnie zarejestrowana, komitet wyborczy nie ma formalnej możliwości wycofania jej z wyborów.

Jedyne co możemy robić, to próbować wpłynąć na kandydatkę, by złożyła taką rezygnację. Mamy związane ręce - ponieważ obecnie z kandydatką nie mamy kontaktu, nie możemy z nią porozmawiać. Myślę, że to kwestia najbliższych dni – ocenił.

Marwicki dodał, że nawet gdyby jeszcze we wtorek pojawiło się pismo S. o jej rezygnacji z kandydowania, to świętokrzyskie PSL nie zgłaszałoby innego kandydata na to miejsce w wyborach do Senatu. Ponieważ termin zgłaszania kandydatów do rejestracji w OKW mija dziś o północy, to - w ocenie ludowca - ugrupowanie mogłoby się narazić na zrzuty „kombinowania” w kwestii zebrania odpowiedniej liczby podpisów w krótkim czasie, choć technicznie byłoby to możliwe.

Marek Balawajder

(mpw)