Krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie czwartkowego eksplozji bomby w Krakowie. Jak dowiedział się reporter RMF FM Marek Balawajder, prowadzący postępowanie nie mają wątpliwości, że ładunek, który eksplodował w bloku przy ulicy Skarżyńskiego, to efekt porachunków i gróźb wobec 35-letniego mężczyzny.

W rozmowie z naszym dziennikarzem prokurator Bogusława Marcinkowska przypomina, że jesienią ubiegłego roku prowadzono już takie postępowanie , jednak ze względu na niewykrycie sprawcy przestępstwa śledztwo umorzono.

Jak informowaliśmy, rannemu w wybuchu 35-latkowi grożono już wcześniej śmiercią. Do jego mieszkania próbowano się włamać; ktoś także oblał kwasem masłowym jego samochód. Mężczyźnie grożono także przez telefon.

Rannego mężczyzny nie udało się jeszcze przesłuchać.