Rząd obiecał rekompensaty za podwyżki cen prądu dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm. Już teraz pojawiają się jednak kłopoty z realizacją tego zobowiązania. Minister Finansów przerzuca na ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego całą odpowiedzialność za znalezienie środków na realizację pomysłu.

Teresa Czerwińska pytana była o to, czy w przyszłym roku budżet państwa będzie w stanie udźwignąć obciążenie w wysokości 4 mld zł związane z zaproponowanymi przez ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego rekompensatami dotyczącymi wzrostu cen prądu, jeżeli byłaby taka wola polityczna.   

Szefowa resortu finansów unikała jednak odpowiedzi na pytanie zrzucając odpowiedzialność za znalezienie pieniędzy na tę obietnicę na ministra energii.

To, o czym mówi pan minister Tchórzewski, to jest projekt, który wymaga Oceny Skutków Regulacji i podstawienia źródła finansowania, czyli przygotowania kompletnej analizy i na to czekamy - powiedziała. Dopytywana, czy to minister Tchórzewski ma wskazać, skąd wziąć te pieniądze odpowiedziała: To jego projekt, czekam na propozycję.

Oficjalnie w ten sposób odpowiadała dziennikarzom, ze względu  na fakt, że przyszłoroczny budżet państwa jest już dawno napisany.

Nieoficjalnie - jak usłyszał reporter RMF FM Krzysztof Berenda - chodzi o to, że minister Czerwińska ma za złe ministrowi Tchórzewskiemu, że nieco zaskoczył ją hojną obietnicą wydania 4 - jak sam liczy - miliardów złotych na zrekompensowanie gospodarstwom domowym oraz małym i średnim przedsiębiorcom przyszłorocznych wysokich podwyżek cen prądu.

Obietnica warta 4 miliardy

Pod koniec listopada br. minister energii Krzysztof Tchórzewski zapowiedział rekompensaty z tytułu wzrostu cen prądu, które dostaną wszystkie gospodarstwa domowe, bez względu na dochód. Rozliczeniem mieliby się zająć dostawcy energii. We wtorek w kuluarach szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach Tchórzewski mówił, że przygotowywane przez rząd rekompensaty dla gospodarstw domowych mają kosztować 1,8-2,1 mld zł; podobną kwotę pochłoną rekompensaty dla małych i średnich firm.

Tchórzewski przypomniał, że rekompensaty obejmą gospodarstwa domowe, a także - jak mówił - "znaczną część firm małych i średnich, w takim zakresie, w jakim one uczestniczą w obsłudze ludności".

Właściwie to będzie dotyczyło większości małych firm i znacznej części średnich. Z pierwszej przymiarki, która dotyczy wstępnego bilansu finansowego, wynika, że taki zakres może być objęty - sprecyzował minister.

Zapowiedział, że prace nad projektem stosownej ustawy zakończą się w tym tygodniu, a w przyszłym tygodniu projekt trafi do Sejmu.

Nie będzie podwyżek w sprawach związanych z energią elektryczną; po to właśnie stosujemy rekompensaty - mówił Tchórzewski, przypominając, że obecny wzrost hurtowych cen energii wynika m.in. ze wzrostu cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla.

W połowie listopada Urząd Regulacji Energetyki otrzymał wnioski taryfowe na sprzedaż energii na przyszły rok od wszystkich czterech sprzedawców z urzędu.

Oprac.