Japonia - to pierwszy przystanek sześciodniowej podróży amerykańskiego prezydenta po Azji. George W. Bush odwiedzi także Koreę Południową i Chiny. Głównym tematem rozmów z premierem Yunichiro Koizumim ma być sprawa kryzysu japońskiej gospodarki.

Stagnacja ekonomiczna w tym kraju wpływa bowiem na sytuację gospodarczą Stanów Zjednoczonych. Bush ma także podziękować Japonii za jej wkład w wojnę z terroryzmem. Prezydent USA podkreśla, że ten temat wróci także podczas jego wizyty w Korei Południowej i Chinach: "Zamierzam kontynuować pracę z przywódcami tych krajów i omówić nasze wzajemne związki dotyczące walki z terrorem. Zamierzam spojrzeć tym przywódcom głęboko w oczy i powiedzieć, że Stany Zjednoczone nie zawahają się, gdy będą musiały bronić wolności". Tymczasem około 300 osób protestowało w Tokio, przeciwko polityce zagranicznej Busha. Ubrani byli w maski chirurgiczne i kaski. Na transparentach, które nieśli ze sobą, mieli wypisane antyamerykańskie hasła. "Bush styranizował Afganistan i teraz chce zaatakować Irak. Podczas tej wizyty chce uzyskać poparcie Japonii dla swoich planów. Nasza grupa sprzeciwia się temu" - mówił jeden z protestujących.

foto Archiwum RMF

10:30