14 żołnierzy amerykańskich zginęło, a jeden został ranny w eksplozji bomby w zachodnim Iraku. Śmierć poniósł także cywilny tłumacz, który jechał z żołnierzami w transporterze opancerzonym.

Dowództwo wojsk USA w Iraku podało, że żołnierze, wchodzący w skład 2. Pułkowej Grupy Bojowej piechoty morskiej, polegli podczas akcji 2 km na południe od miasta Haditha, 220 km na północny zachód od Bagdadu. To największe w ostatnich tygodniach amerykańskie straty w Iraku.

Dwa dni temu sześciu marines poległo w walkach w pobliżu Hadithy, a siódmy zginął w wybuchu bomby w Hicie, 70 km na południowy wschód od Hadithy. Prowincja Anbar, gdzie leżą oba miasta, jest matecznikiem antyamerykańskiej i antyrządowej rebelii sunnickiej.