Część polskich podwykonawców chińskiej firmy Covec, którzy w ubiegłym tygodniu wstrzymali prace na autostradzie A2 między Łodzią a Warszawą, nie wróci już na budowę - nieoficjalnie ustalił reporter RMF FM Paweł Świąder. Swoje usługi, głównie transportowe, wykonują teraz dla innych firm, na pozostałych odcinkach autostrady.

Covec przestał płacić podwykonawcom i poprosił ich o wstrzymanie prac. GDDiK zagroziła zerwaniem kontraktu. Po negocjacjach i rządowych interwencjach Covec zapowiadała pilne wznowienie robót.

Dziś firma tłumaczy, że jej pracownicy z Chin nigdy robót nie wstrzymali, poproszono o to jedynie część polskich podwykonawców, dla których miało brakować pieniędzy. Teraz Chińczycy proszą Polaków, żeby wrócili, ale z informacji reportera RMF FM wynika, że podwykonawcy albo czekają na wypłatę pieniędzy, co ma nastąpić w ciągu tygodnia, albo w ogóle rezygnują ze współpracy z Chińczykami i przenoszą się na trzy pozostałe odcinki autostrady z Łodzi do Warszawy i zaczynają świadczyć usługi dla innych firm.

Trudno powiedzieć, czy w tej sytuacji uda się utrzymać dotychczasowe tempo budowy autostrady, a tak naprawdę, to należałoby je zwiększyć. W przeciwnym wypadku przed mistrzostwami Europy trasa nie będzie gotowa, a wtedy będzie to nasza największa organizacyjna porażka.