Chrześcijanie obrządków wschodnich obchodzą dziś wigilię Bożego Narodzenia. U blisko 600-tysięcznej społeczności prawosławnej w Poslce wieczerza zacznie się od podzielenia się prosforą - małą bułeczką na zakwasie.

Podczas prawosławnej wigilii Bożego Narodzenia na Podlasiu najważniejszą potrawą jest kutia, którą zajadają się wszyscy domownicy. Zanim jednak rodzina zasiądzie do stołu każdy dzieli się przyniesioną z Cerkwii prosforą, czyli małą bułeczką na zakwasie. W przestrzegających starego zwyczaju domach na wigilijnym stole muszą znaleźć się: chleb - symbol pożywienia, czosnek - symbol zdrowia, sól - uznawana za znak obfitości oraz miód - wróżący powodzenie. Przed samą wigilią wszystkich wiernych obowiązuje ścisły post. Nie można pić nawet mleka, a według wiernych najlepiej nic nie jeść, aż do wieczornej wieczerzy. Obowiązkowo musi również być jedno wolne miejsce. To wolne miejsce jest dla Dzieciątka Jezus albo osoby, która nas odwiedzi - powiedział naszemu reporterowi Ks. mitrat Aleksander Szełomow. Ponadto przy stole musi być parzysta liczba miejsc. Inną tradycją na Podlasiu jest również dzielenie się posiłkiem ze zwierzętami. Nie jest to byle jakie jedzenie, ale specjalnie wypiekany chleb z dziką różą.

Prawosławne tradycje świąt Bożego Narodzenia coraz częściej mieszają się z katolickimi. Na Podlasiu w wielu domach nadal jednak zachowują się rdzenne zwyczaje. W każdym prawosławnym domu w kącie pokoju powinna wisieć ikona. W Wigilię otula się ją haftowanymi dekoracjami i ustawia pod nią kwiat zbożowy, który kiedyś zastępował choinkę. Był to najczęściej snop żyta, a taki kącik, w którym stał określało się mianem "świętego kącika". Powinien on zawsze stać do Trzech Króli - dodał Ks. Szełomow.

Tradycją wigilijną jest również śpiewanie kolęd, ale przeważnie są to kolędy ekumeniczne, pieśni traktujące o nadziei na narodziny Chrystusa.