Zdaniem Mirosława Drzewieckiego, kandydata PO na ministra sportu i gościa Kontrwywiadu RMF FM, Stadion Narodowy powinien zostać wybudowany na obrzeżach Warszawy. Dobrym rozwiązaniem według niego byłoby również zagospodarowanie na potrzeby Euro 2012 - Stadionu Legii.

Konrad Piasecki: W Kontrwywiadzie polityk Platformy Obywatelskiej, kandydat na ministra sporu Mirosław Drzewiecki. Dzień dobry.

Mirosław Drzewiecki: Dzień dobry.

Konrad Piasecki: To Ministerstwo Sportu wciąż aktualne?

Mirosław Drzewiecki: Aktualne w tym sensie, że będzie w dalszym ciągu Ministerstwo Sportu.

Konrad Piasecki: I pan będzie ministrem?

Mirosław Drzewiecki: To jest nieaktualne na razie, dlatego, że to są decyzje przyszłego premiera Donalda Tuska i on będzie decydował kto będzie jaka funkcję pełnił w jego rządzie.

Konrad Piasecki: Podobno PLS-owi ma to przypaść?

Mirosław Drzewiecki: Tego nie wiem, ale jeżeli taka będzie decyzja premiera to tak będzie.

Konrad Piasecki: Jacek Rostowski ministrem finansów?

Mirosław Drzewiecki: Tego też nie wiem. To nie jest ustalone, ale jeżeli taka będzie decyzja premiera Tuska, to tak będzie.

Konrad Piasecki: A kto ma większe szanse: Petru, Bratkowski, czy Rostowski?

Mirosław Drzewiecki: Pan mówi o giełdzie nazwisk i na tej giełdzie są przeróżne nazwiska na różne funkcję. Każde z nich może jest uprawnione natomiast tylko jedno jest prawdziwe.

Konrad Piasecki: Sobotnia narada o czymś przesądziła? Tajna narada liderów Platformy.

Mirosław Drzewiecki: To była zwykła narada. Konsultacje wewnątrzpartyjne odbywają się również w PSL. Odbyły się dlatego w Gdańsku, a nie w Warszawie, ponieważ pan przewodniczący Donald Tusk ma chora mamę i to była szansa, żeby ją mógł odwiedzić w szpitalu.

Konrad Piasecki: Poza tym jak się lata samolotami za pieniądze podatników, to można i do Gdańska.

Mirosław Drzewiecki: Można do Gdańska rzeczywiście, a poza tym sam pan wie, że jeszcze dzisiaj nie jest dobry czas, żeby się konsultować drogą telefoniczną dlatego, że nie mamy pewności, że to są tylko dwustronne konsultacje.

Konrad Piasecki: Przesądziły o czymś?

Mirosław Drzewiecki: Przybliżyły nas do rozwiązań, natomiast dzisiaj przesądzi o wielu sprawach spotkanie przewodniczącego Tuska i przewodniczącego Pawlaka.

Konrad Piasecki: Panie pośle, jak pański duchowy, intelektualny kontakt z Hanną Gronkiewicz-Waltz?

Mirosław Drzewiecki: Bardzo dobry.

Konrad Piasecki: Czy pan rozumie, dlaczego prezydent Warszawy nagle zaczęła dyskusję na temat lokalizacji Stadionu Narodowego?

Mirosław Drzewiecki: Nie tylko rozumiem, ale i wiem dlaczego. Dlatego, że w ostatnim czasie dostała pani prezydent wycenę np. miejsca, w którym ma stając Stadion Narodowy i okazało się że grunty pod ten stadion to jest wartość między trzy a cztery miliardy złotych.

Konrad Piasecki: Ale wszystkie inne grunty w Warszawie są warte podobne pieniądze.

Mirosław Drzewiecki: Jedne są warte dwa tysiące za metr inne 200 złotych.

Konrad Piasecki: Służewiec, o którym w sobotę powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz to też są bardzo drogie grunty.

Mirosław Drzewiecki: Odczarujmy jedną rzecz. Dzisiaj w Polsce mamy taką sytuację, że partia do dzisiaj rządząca spowodowała taki stan, że to co było projektem na Euro 2012, czyli Stadion Narodowy położony na Stadionie X-lecia już jest nieaktualny. Jesteśmy na etapie dopiero rozpisywania konkursu na projekt stadionu, czyli mamy zerową sprawę zaawansowania.

Konrad Piasecki: Boje się, że jak wy dzisiaj takie dyskusje zaczniecie wszczynać, to z tego zerowego stanu zaawansowania my nigdy nie wyjdziemy i Warszawie Stadionu Narodowego nie będzie.

Mirosław Drzewiecki: Ja się bardzo cieszę z tego, że na pewno będzie stadion, który może też być narodowym stadionem kiedy będzie tam grała polska reprezentacja – to jest stadion Legii. To będzie stadion, który będzie miał trzydzieści parę tysięcy widzów, będzie spełniał standardy UEFA. Czyli Warszawie nie grozi to, że jak będą Mistrzostwa Europy 2012 to nie będzie tu meczów.

Konrad Piasecki: Czyli pan, kandydat na ministra sportu mówi, że Warszawie w ogóle nie jest potrzebny nowy stadion narodowy?

Mirosław Drzewiecki: Uważam, że ktoś już popełnił błąd wcześniej, nie myśląc o tym, że jak wiadomo było, że będzie budowana Legia. Stadion Narodowy według mnie powinien oczywiście być również w stolicy, tylko proszę mi odpowiedzieć, jakie zadanie przypisano temu stadionowi, który miałby kosztować kilka miliardów złotych? Czy on miałaby być stadionem na otwarcie, później dwa-trzy mecze w roku?

Konrad Piasecki: Czyli w ogóle nie jest potrzebny?

Mirosław Drzewiecki: Jest potrzebny, tylko proszę racjonalizować.

Konrad Piasecki: Ale gdyby Pan miał decydować, to gdzie on miałby powstać: tam gdzie jest dzisiaj stadion X-lecia, na Błoniach stadionu, poza Warszawą czy na Służewcu?

Mirosław Drzewiecki: Dzisiaj na początku XXI wieku buduje się stadiony zawsze na obrzeżach miast. Niech pan weźmie stadion, który na początku XX wieku był budowany w Saint-Denis w Paryżu. On nie jest usytuowany w centrum.

Konrad Piasecki: Czyli uważa pan, że polski stadion narodowy powinien powstać poza centrum, a jak bardzo na zewnątrz?

Mirosław Drzewiecki: Najbliżej miasta.

Konrad Piasecki: Czyli Służewiec?

Mirosław Drzewiecki: Być może Służewiec, być może Wawer, być może Łomianki jest kilka możliwych lokalizacji.

Konrad Piasecki: Tylko tam nie ma dobrych dojazdów. Jak zbudujemy stadion, a nie zbudujemy dojazdów, to, to będzie dopiero kompromitacja..

Mirosław Drzewiecki: Ja rozmawiałam z panią prezydent Gronkiewicz-Waltz i ona pokazywała, że jedna z propozycji zawiera np.: dojazd metrem, co jest bardzo ważne, bo duża jest przepustowość. Można masę kibiców w krótkim czasie dowieźć. Odległość od stacji metra byłaby w granicach 1000 metrów, no to chyba nie jest za daleko.

Konrad Piasecki: Panie pośle, panie ministrze in spe, a zatem zobowiązanie: jeśli zostanie pan ministrem sportu i pełnomocnikiem ds. Euro, będzie stadion narodowy w Warszawie, czy nie będzie?

Mirosław Drzewiecki: Jeżeli będą tylko szanse na to, żeby zdążyć go zbudować, bo dzisiaj zaniedbania tego czasu, który mamy już za sobą mogą spowodować, że taki stadion w tym czasie, do Euro 2012 nie powstanie.

Konrad Piasecki: Pan uważa, że ma szanse powstać?

Mirosław Drzewiecki: Stwierdzimy, jak zobaczymy dokumenty, bo dzisiaj w Ministerstwie Sportu jest taka sytuacja, że nikt poza panią minister i panem Michałem Borowskim nie wie, jaki jest stan rzeczy. W związku z tym, jeżeli w tym tygodniu dostali byśmy dokumenty, z których by wynikało, na jakim etapie jesteśmy, to możemy odpowiedzialnie mówić o tym, jakie są szanse. W przeciwnym wypadku, to jest trochę wróżenie z fusów.

Konrad Piasecki: W budowę stadionu rząd Platformy będzie musiał trochę zainwestować, a w budowę świątyni Opatrzności Bożej?

Mirosław Drzewiecki: To się już wyjaśniło, że rząd nie może finansować takich inwestycji.

Konrad Piasecki: Bo w tym roku 40 mln. miało pójść z budżetu.

Mirosław Drzewiecki: Miało pójść, ale okazało się, że jest to niezgodne z prawem budżetowym w związku z tym, tę sprawę mamy już poza sobą .

Konrad Piasecki: Rząd Platformy ani grosza na świątynię nie da.

Mirosław Drzewiecki: Nie chodzi o to, że rząd Platformy nie da, tylko nie mamy takich możliwości.

Konrad Piasecki: Bo po obietnicach cudu, ta inwestycja byłaby najbardziej sensowna.

Mirosław Drzewiecki: Już pewne cuda się wydarzyły PiS przegrał wybory, ludzie w Polsce się uśmiechają.

Konrad Piasecki: A finansowanie partii z budżetu kiedy ukrócicie?

Mirosław Drzewiecki: Już złożyliśmy obietnicę, że będziemy składali projekt wycofania tego i myślę, że w niedługim czasie…

Konrad Piasecki: W 2008 partie będą finansowane z budżetu, czy nie?

Mirosław Drzewiecki: Mam nadzieję, że nie, natomiast to wszystko zależy od tego, jak się zachowają wszyscy inni partnerzy na scenie politycznej. My na pewno ten projekt zgodnie z obietnicą złożymy. Na pierwszym posiedzeniu zarządu partii po wyborach pan przewodniczący Donald Tusk powiedział, że pierwszą rzeczą, do której wracamy jest obietnica i nasze przekonanie, że partie nie powinny być finansowane z budżetu państwa. W związku z tym będziemy to robili i mamy nadzieję, że tutaj się cud wydarzy i że inne partie poprą ten wniosek.