Spacerowicz w Mielenku zauważył dryfujące przy brzegu morza ciało mężczyzny. Najprawdopodobniej to 19-letni turysta z Mazowsza, który tonął w Bałtyku w piątek – poinformowała oficer prasowa koszalińskiej policji kom. Monika Kosiec.

Spacerujący plażą w Mielenku (Zachodniopomorskie) zauważył ciało mężczyzny ok. godz. 13. Zaalarmował policję.

Najprawdopodobniej znalezione zwłoki należą do 19-latka z Mazowsza, który tonął w piątek w Bałtyku - powiedziała kom. Kosiec. Dodała, że konieczne będzie potwierdzenie tożsamości denata. Na miejscu ujawnienia zwłok pracuje policja. Jest prokurator.

Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zgłoszenie o tonącym w morzu na wysokości Mielenka mężczyźnie otrzymali w piątek o godz. 13.45. W akcji ratowniczej brała udział także m.in. specjalistyczna grupa ratownictwa wodno-nurkowego z PSP Koszalin. Po blisko trzech godzinach od zdarzenia przerwano akcję poszukiwawczą. Powodem były złe warunki atmosferyczne. Wznowiono ją dzień później, by przerwać przez złą pogodę.

19-latek z woj. mazowieckiego wypoczywał na niestrzeżonej plaży z większą grupą znajomych. Do najbliższego stanowiska ratowników z miejsca, w którym przebywali było ok. 300 metrów. Tonącego próbowali ratować koledzy. Bezskutecznie.