"Stan funkcjonalny Tomasza Golloba się poprawia. Trwa kompleksowa rehabilitacja, która przynosi efekty, ale to długi proces. Nie ma gwałtownych zmian" - powiedział PAP koordynator kliniki rehabilitacji 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy dr Krzysztof Radziszewski. 46-letni Gollob, indywidualny mistrz świata w jeździe na żużlu z 2010 roku, 23 kwietnia miał wystartować w motocrossowych mistrzostwach strefy północnej w Chełmnie. Podczas treningu przed zawodami uległ jednak poważnemu wypadkowi.


Pod koniec lipca, o czym informowała PAP, utytułowany żużlowiec korzystał z egzoszkieletu.

Używaliśmy tego urządzenia dwa dni. Jak najbardziej byłoby ono przydatne w rehabilitacji, ale go nie posiadamy, a tylko pożyczaliśmy. Gdyby było u nas, to byśmy je wykorzystywali na co dzień. Nie jest jednak tak, że to urządzenie warunkuje postęp rehabilitacji, wprowadzałoby rewolucję. Po prostu by ją ułatwiało. Program rehabilitacji został wcześniej ustalony i jest realizowany - wspomniał dr Radziszewski. Dodał, że sam pacjent pozytywnie odniósł się do wykorzystywania tego sprzętu.

Jeżeli ktoś nie może samodzielnie chodzić, a przy pomocy urządzenia, nawet z dodatkową pomocą balkonika, może tego dokonać, ma to pozytywny wydźwięk psychologiczny, mocno motywujący - ocenił lekarz. Wskazał też, że stan funkcjonalny pacjenta się poprawia.

W jednym aspekcie bardziej, a w innych mniej. Stan funkcjonalny jest wypadkową wielu czynników, drobnych części. Rehabilitacja jest kompleksowa, a zabiegów wiele - tłumaczył. Stymulujemy pacjenta za pomocą różnych bodźców. Obecna jest również, co oczywiste, farmakoterapia. Sytuacja zdrowotna ciągle się zmienia, ale nie możemy o tym mówić w ujęciu zero-jedynkowym. Jest to proces leczenia i nie jest tak, że danego dnia widzimy na skali pięć, drugiego dziesięć, a trzeciego piętnaście. Czasami jest tak, że długo jest zero, a po dłuższym czasie jeden. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale zanim pacjent zaczyna chodzić, to musi najpierw poprzedzać to szereg małych usprawnień - podkreślił dr Radziszewski.

Lekarz nie chciał mówić o terminie, w którym żużlowiec może zostać wypisany z kliniki. Koncentrujemy się w tym momencie na rehabilitacji - podsumował. 

(mn)