Premier Ewa Kopacz poinformowała wczoraj, że przejazd autostradą A1 na odcinku Gdańsk – Toruń będzie darmowy przy dużym natężeniu ruchu w wakacyjne weekendy. Czy taka zmiana powinna dotyczyć również innych zakorkowanych tras? Czekamy na Wasze komentarze i głosy w sondzie.

Ewa Kopacz poinformowała, że zmiany będą obowiązywać od najbliższego piątku od godziny 16. Bramki - w zależności od tego, jakie będzie natężenie ruchu - będą mogły być podnoszone w piątki do godziny 22.30 oraz w każdą sobotę od godziny 7 do godziny 22.30 i w każdą niedzielę od godziny 7.00 do godziny 22.30.

Jak ustalił dziennikarz RMF FM Grzegorz Kwolek, co weekend rząd będzie musiał dopłacić do Krajowego Funduszu Drogowego od półtora do dwóch i pół miliona złotych. Tyle bowiem wpłaciliby kierowcy, gdyby nie otwarto szlabanów. Przez całe wakacje ten wyborczy prezent będzie więc kosztował od 14 do 24 milionów złotych. Ostateczna kwota zależeć będzie od tego, ilu kierowców wybierze tę trasę.

Dlaczego rząd ułatwił życie wyłącznie kierowcom jeżdżącym autostradą A1? Co z A2, A4 i innymi zakorkowanymi drogami? Czekamy na Wasze komentarze i głosy w sondzie. 

(mn)