"W tym momencie nie ma technicznej możliwości przeprowadzenia przedterminowych wyborów prezydenckich w Gdańsku" - przyznaje komisarz wyborczy w Gdańsku I, sędzia Marek Jasiński. Brakuje chętnych do pracy w komisjach obwodowych. Przedterminowe wybory, po zabójstwie prezydenta Pawła Adamowicza wyznaczone zostały na 3 marca. 2019 roku.

"W tym momencie nie ma technicznej możliwości przeprowadzenia przedterminowych wyborów prezydenckich w Gdańsku"  - przyznaje komisarz wyborczy w Gdańsku I, sędzia Marek Jasiński. Brakuje chętnych do pracy w komisjach obwodowych. Przedterminowe wybory, po zabójstwie prezydenta Pawła Adamowicza wyznaczone zostały na 3 marca. 2019 roku.
Zdjęcie ilustracyjne / Marcin Bielecki /PAP

Braki w obsadzie komisji obwodowych są ogromne. Do tej pory zgłosiło się około 800 osób, a potrzeba jeszcze ponad tysiąca, żeby móc powołać komisje, zgodnie z obowiązującym prawem.

W każdym ze 180 stałych obwodów potrzebne są dwie komisje liczące minimum 5 członków. Dodatkowo, w kilkunastu tak zwanych obwodach odrębnych, - np. w szpitalach lub w areszcie - po dwie sześcioosobowe komisje. Czas na zgłoszenia - zgodnie z rozporządzeniem premiera w sprawie przedterminowych wyborów w Gdańsku, minie w piątek.

Komisje obwodowe muszą zdążyć się jeszcze ukonstytuować, a ich członków trzeba przeszkolić. Dlatego komisarz wyborczy apeluje do niekaranych, pełnoletnich mieszkańców Gdańska i Pomorza o zgłaszanie się. To jeszcze nie jest powód do paniki, ale najwyższy czas do mobilizacji w tej sprawie - mówi RMF FM Marek Jasiński. 

Opracowanie: