Lewicowe władze Częstochowy chcą z miejskiej kasy dofinansować mieszkańcom zabiegi in vitro. To pierwsza taka inicjatywa w Polsce - informuje "Gazeta Wyborcza".

Prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk (SLD) zapisał w projekcie budżetu na przyszły rok 110 tys. zł na dofinansowanie zabiegów in vitro. Jak mówi Paweł Klimek z urzędu miasta, to tak istotny problem, że samorząd powinien wspomóc pary, które bezskutecznie starają się o dziecko. Miałoby chodzić przede wszystkim o pary z niskimi dochodami, które takich zabiegów nie są w stanie sfinansować - dodaje szef klubu SLD Zdzisław Wolski.

W częstochowskiej radzie miasta SLD ma 10 mandatów na 28. Możliwe, że pomysł spodoba się Platformie Obywatelskiej (9 radnych). Szef klubu radnych PiS Artur Gawroński podkreśla, że metodzie in vitro jest przeciwny i nie uważa, że miejskie pieniądze należy wydawać na taki cel.

Niewykluczone, że głos w sprawie zabierze częstochowska kuria. Abp Stanisław Nowak pisał do radnych, gdy dyskutowali np. o powstaniu kasyna. Uważał, że w mieście z Jasną Górą nie może ono działać.