Co z przyszłością polityczną w PO Jana Rokity? Po niedzielnej konferencji, na której niedoszły premier z Krakowa przedstawił raport z prac gabinetu cieni, w partii zawrzało. Rokita został oskarżony o „wyjście przed szereg”, a wśród polityków PO pojawiły się po raz pierwszy wypowiadane publicznie głosy, że Rokita może się z partią rozstać.

Gdyby prawdopodobieństwo odejścia Rokity mierzyć stopniem rozżalenia niektórych członków gabinetu cieni - wściekłych na to, że raport został rozgłoszony bez ich wiedzy i udziałów- to byłoby ono praktycznie przesądzone. Coraz bardziej odsuwający się partii jej były lider ma w Platformie powiększające się grono nieprzyjaciół i nieliczną grupę sympatyków.

Poza tym wokół Rokity, który nie starał się nigdy specjalnie o powiększanie grona swych zaprzysięgłych zwolenników, panuje raczej pustka. Nie to jednak przesądzi – jak się wydaje -o tym, że Rokita jednak w partii pozostanie. On sam nie ma gdzie dziś powędrować – plany tworzenia nowego ugrupowania z Marcinkiewiczem są mocno mgławicowe, a Donald Tusk woli mieć nawet „wierzgającego” Rokitę w partii, niż poza nią i dlatego będzie opierał się namowom, żeby dokonać radykalnych cięć personalnych.

Konrad Piasecki,

RMF FM