Jeśli chcesz wiedzieć, czy twoje wpisy na portalach społecznościowych czy pocztę na Gmailu przechwyciły amerykańskie służby - masz taką możliwość. Umożliwia to wydany dwa tygodnie temu wyrok Investigatory Powers Tribunal. O sprawie pisze czwartkowa "Gazeta Wyborcza".

"Pośrednictwo - także Polakom - w zadaniu pytania oferuje Privacy International, działająca na rzecz ochrony prywatności organizacja z siedzibą w Wielkiej Brytanii" - podaje "GW".

Jak pisze gazeta, PI i trzy inne organizacje wygrały przed tym Trybunałem sprawę przeciwko brytyjskiej służbie nasłuchu elektronicznego GCHQ. "Walczyły o ujawnienie zasad jej współpracy z amerykańską NSA przy inwigilowaniu brytyjskich obywateli" - przypomina "Wyborcza" i podaje, że gdy korzystamy z usług internetowych oferowanych przez firmy, których serwery lub siedziby są m.in. w USA, "jest bardzo prawdopodobne, że nasza prywatna komunikacja złapała się w inwigilacyjną sieć amerykańskich i brytyjskich służb".

"Nie dowiemy się tego w Polsce, ale dzięki sprawie wygranej przez PI i inne organizacje możemy to sprawdzić w Wielkiej Brytanii" - mówi cytowana przez gazetę prezes Panoptykonu Katarzyna Szymielewicz.

Ponadto w czwartkowej "Gazecie Wyborczej":

- In vitro bez ślubu

- Bajka o prekariacie