W więzieniu w Barczewie monitorowane są całe cele Ireneusza P. i Cezarego W. - dwóch skazanych za porwanie Krzysztofa Olewnika - dowiedział się reporter RMF FM Andrzej Piedziewicz. Po śmierci Roberta Pazika, skazani dostali też pomoc psychologa. Skazani odbywają kary 13 i 14 lat więzienia.

Te zabezpieczenia to skutek samobójczej śmierci Roberta Pazika, który został znaleziony martwy w swojej celi w więzieniu w Płocku.

Ireneusz P. uznawany w tej chwili za najważniejszego świadka w sprawie porwania, oraz jego kompan najprawdopodobniej dowiedzieli się o tym zdarzeniu z więziennego radiowęzła. W tej sytuacji władze wiezienia zorganizowały dla nich spotkanie z psychologiem. Władze zakładu zapewniają, że obaj skazani są pilnowani lepiej niż Robert Pazik. Znajdują się w pojedynczych celach na oddziale dla niebezpiecznych przestępców, gdzie kamery więziennego monitoringu obejmują całe pomieszczenie, łącznie z kącikiem sanitarnym. Kąt ten posiada specjalną zasłonę, ale i tak osoba w nim przebywająca, jest zawsze widoczna od pasa w górę. Podobnie jak w Płocku, obraz z więziennych kamer nie jest rejestrowany.