W nocy ciężarówka uderzyła w wiadukt kolejowy nad ulicą Siemianowicką w Bytomiu. Zamknięto drogę krajową nr 94 z Bytomia w stronę Krakowa. Objazdy wytyczono przez Piekary Śląskie lub Chorzów Stary. Uszkodzenie nie okazało się tak poważne, jak na początku sądzono. Reporter RMF FM dowiedział się, że droga zostanie prawdopodobnie otwarta około południa.


Pokaż Uszkodzony wiadukt w Bytomiu na większej mapie

Do kolizji doszło w poniedziałek przed północą. Choć nie było świadków zdarzenia, a jego sprawca odjechał, policjanci wiedzą już, jaki pojazd spowodował zniszczenia oraz kto nim kierował. Ciężarówkę z lawetą, na której przewożono dużą konstrukcję stalową znaleziono w bazie transportowej w pobliskich Siemianowicach Śląskich. Na przewożonej konstrukcji znaleziono ślady uderzenia, a na lawecie sporo betonowego gruzu. Zdaniem policjantów, odnalezienie kierowcy jest kwestią czasu. Niewykluczone, że zostaną postawione mu zarzuty.

Siła uderzenia była tak duża, że - oprócz oderwania części betonowej konstrukcji - porozrywana została również część zbrojeń. Droga została zamknięta. Pozostawiono jedynie możliwość dojazdu od strony Bytomia do posesji znajdujących się przy drodze. Cały ruch tranzytowy skierowano na ulice Oświęcimską i Partyzantów w Piekarach Śląskich. Kierowcy mogą też kierować się na ulicę Kluczborską od strony Chorzowa Starego.

Uszkodzony wiadukt nie był wykorzystywany w tranzytowym ruchu kolejowym.