Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego jest bardzo potrzebny; może być okazją by wzmocnić Platformę Obywatelską oraz Koalicję Obywatelską o ludzi, którzy chcą działać społecznie, ale niekoniecznie politycznie - powiedział we wtorek lider PO Borys Budka.

We wtorek w warszawskim Miedzeszynie doszło do spotkania klubu Koalicji Obywatelskiej. Przed spotkaniem dziennikarze pytali lidera PO Borysa Budkę o to, czy sierpniowy Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego jest elementem wakacyjnej aktywności partii.

Oczywiście, Rafał Trzaskowski jest wiceprzewodniczącym Platformy, to jest jego bardzo ważna aktywność - powiedział Budka.

To jest aktywność pozapartyjna, z udziałem przedstawicieli różnych formacji politycznych, ale ona ma przyciągnąć młodych ludzi, którzy starają się być daleko od polityki, ale wiedzą, że ta polityka ich nie ominie - mówił lider PO. Jak dodał, na Campusie będą ludzie kultury, ludzie mediów, zagraniczni politycy.

Taka aktywność na koniec wakacji jest bardzo potrzebna i myślę, że to będzie dobry krok do tego, żeby wokół Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej wzmocnić ludzi, którzy by dopiero chcieli działać społecznie, niekoniecznie politycznie - podkreślił Budka. Jego zdaniem "aktywność ludzi młodych, zwłaszcza w samorządzie jest bardzo potrzebna".

Ruch Rafała Trzaskowskiego Wspólna Polska na przełomie sierpnia i września organizuje Campus Polska Przyszłości, czyli tygodniowe wydarzenie na terenie Kortowa, miasteczka akademickiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Prezydent Warszawy i jego współpracownicy od kilku tygodni zachęcają młodych z całej Polski, by wzięli udział w Campusie.

Poszerzone kierownictwo klubu KO

 Klub KO rozpoczął obrady po godz. 18 w jednym z hoteli w podwarszawskim Miedzeszynie. Gościem pierwszej części obrad był wspólny kandydat sił opozycyjnych (m.in. KO, Lewicy, PSL i Polski 2050) na nowego RPO, prof. Marcin Wiącek. W drugiej części spotkania lider PO Borys Budka zaprezentował plan letniego objazdu po Polsce.

Klub KO przyjął też zmiany w regulaminie wewnętrznym, by poszerzyć skład kolegium, czyli ścisłego kierownictwa klubu. Do tej pory współtworzyli go: przewodniczący Cezary Tomczyk, jego zastępcy (m.in. Barbara Nowacka, Katarzyna Lubnauer, Małgorzata Tracz, Paweł Poncyljusz, Sławomir Nitras, Robert Kropiwnicki), szef grupy senatorów Marcin Bosacki, sekretarz klubu Zbigniew Konwiński, skarbnik Krzysztof Gadowski oraz rzeczniczka dyscypliny klubowej Katarzyna Mrzygłocka.

Przyjęliśmy uchwałę, zwiększając liczbę reprezentantów Senatu we władzach klubu. W skład kolegium klubu będą wchodzić: marszałek Senatu i jeszcze dodatkowo dwóch senatorów, a także wicemarszałek Sejmu. Chodzi o to, żeby zapewnić dobry obieg informacji w kolegialnym podejmowaniu decyzji - powiedział PAP rzecznik PO Jan Grabiec.

Dodał, że dwaj senatorowie, którzy uzupełnią skład kierownictwa klubu, zostaną wskazani w późniejszym terminie.

Klub uściślił ponadto zasady aktywności medialnych parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej. Przyjęliśmy zasady polityki medialnej, podobnie jak to było w poprzedniej kadencji, dotyczące obiegu informacji, odnośnie obecności w mediach, zgłaszania tego biuru prasowemu - wyjaśnił Grabiec.

Według niego zasady są identyczne, jak te, które obowiązywały w kadencji 2015-2019, jednak dopiero teraz zostały określone, ze względu na trwającą od początku zeszłego roku pandemię Covid-19 i brak możliwości obradowania w pełnym składzie klubu.

Ustalono ponadto, że jeszcze w czerwcu parlamentarzyści KO z Budką i Tomczykiem na czele ruszą na spotkania z wyborcami w kraju. Celem będzie dyskusja nad propozycjami programowymi Koalicji w takich obszarach, jak: służba zdrowia, polityka senioralna, ekologii, gospodarki i pracy.

Zaczniemy w połowie czerwca, odwiedzimy wszystkie polskie regiony, wiele miast powiatowych. W tej akcji będą brali udział wszyscy parlamentarzyści - zaznaczył rzecznik PO.

Obrady klubu - jak zapewniali PAP jego uczestnicy - przebiegły w spokojnej atmosferze. W pierwszej części było trochę pytań do prof. Wiącka. Dotyczyły m.in. praworządności, sądownictwa i Trybunału Konstytucyjnego. Prof. Wiącek to akademik, odpowiadał jak prawnik, unikał dyskusji politycznych - relacjonował w rozmowie z PAP jeden z posłów.