Maleją szanse na wprowadzenie strefy ciszy nad zalewem Jagodno, w gminie Przytyk na południu Mazowsza. Z takim pomysłem do starostwa powiatowego zgłosili się wędkarze.

Strefy ciszy prawdopodobnie nie będzie, ponieważ wyniki analizy akustycznej wskazują, że skutery i motorówki pływające po Zalewie Jagodno nie przekraczają dopuszczalnych norm hałasu. Sprawa od wielu tygodni budzi kontrowersje. Strefy ciszy nie chce duża część okolicznych mieszkańców w powicie radomskim. 

Społeczność wędkarska jest mniejsza w stosunku do osób, które przyjeżdżają tam odpocząć. Dzieci to nie jest cisza, dzieci to jest hałas. Przyjeżdżają tu całe rodziny, to nie jest miejsce na ciszę - mówili naszemu reporterowi okoliczności mieszkańcy z gminy Przytyk. 

Wędkarze mogą teraz odwoływać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W swoim wniosku argumentowali do tej pory, że bez strefy ciszy nad zalewem, jest większe ryzyko, że akwen i przyroda będą tam zniszczone.

Pod wnioskiem w sprawie wprowadzenia strefy ciszy wędkarze zebrali ponad 1200 podpisów.