B. prokurator apelacyjna z Rzeszowa Anna H. pozostanie w areszcie do 17 kwietnia - postanowił rzeszowski sąd rejonowy, przedłużając aresztowanie o kolejne trzy miesiące. Prokuratura zarzuca H. korupcję w jednym z wątków tzw. afery podkarpackiej.

Orzeczenie sądu zapadło na posiedzeniu niejawnym. Anna H. ze względu na stan zdrowia nadal będzie przebywać w warunkach szpitalnych aresztu śledczego.

Postanowienie sądu jest wykonalne, ale stronom przysługuje zażalenie, które mogą złożyć do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Z tej możliwości skorzysta obrońca H. Janusz Kaczmarek.

Była prokurator apelacyjna w Rzeszowie Anna H. przebywa w areszcie od czerwca 2016 r. Prokuratorzy z katowickiego wydziału Prokuratury Krajowej przedstawili jej cztery zarzuty, za które grozi do 8 lat więzienia. Chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych w związku z zajmowaną funkcją, powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych oraz przedłożenie fałszywego zaświadczenia w celu uzyskania pożyczki, a także przekroczenie uprawnień i wpływanie na przebieg konkursu ogłoszonego w prokuraturze.

Podejrzana miała przyjąć od przedsiębiorcy z Leżajska korzyści majątkowe w kwocie ponad 170 tys. zł - w tym w postaci drogiego alkoholu i usług budowlanych - w zamian za podjęcie się załatwienia spraw w instytucjach państwowych. H. miała się dopuścić tych czynów między kwietniem 2009 r. a lipcem 2014 r.

Prokuratorzy podają, że podstawą zarzutów są zeznania świadków, wyjaśnienia innych podejrzanych, a także treść zarejestrowanych rozmów telefonicznych. Anna H., która na prokuratora apelacyjnego w Rzeszowie została powołana w grudniu 2007 r., w czerwcu 2016 r. została prawomocnie wydalona z zawodu prokuratorskiego.

W tym samym wątku afery podkarpackiej w październiku 2016 r. prokuratorzy z Katowic przedstawili zarzuty b. prokuratorowi okręgowemu w Rzeszowie Zbigniewowi N. Jest on podejrzany o cztery przestępstwa - przyjęcie ok. 450 tys. zł łapówek w zamian za powoływanie się na wpływy w różnych instytucjach. W miniony piątek rzeszowski sąd rejonowy przedłużył mu areszt o trzy miesiące, czyli do 16 kwietnia.


(mpw)