Rok więzienia w zawieszeniu, 500 złotych zadośćuczynienia i dozór kuratora - taki wyrok usłyszeli dwaj młodzi mężczyźni oskarżeni o znęcanie się nad mieszkankami domu opieki „Betania” w Radości pod Warszawą. Trzy opiekunki - również oskarżone o maltretowanie staruszek - muszą jeszcze poczekać na wyrok.

Pod koniec ubiegłego roku Polskę obiegły drastyczne zdjęcia, które ujawniły brutalne traktowanie starych, schorowanych kobiet. Były bite, krępowane i poniżane.

Dwaj dwudziestoparolatkowie w „Betanii”” odbywali zastępczą służbę wojskową. Jeden z nich, jak mówi dla żartu, udawał stosunek płciowy ze staruszką. Drugi przystawiał do twarzy kobiety odkurzacz. Obaj przyznali się do winy i dobrowolnie poddali się karze. Sąd zgodził się na ich propozycję. Przeprosili też syna swojej ofiary. W końcu zrozumieliśmy, że zrobiliśmy źle - mówi reporterowi RMF FM Rafał Z.:

Pozostałe trzy opiekunki też przyznały się do winy i również poprosiły o ukaranie. Jednak przedstawiciele poszkodowanych oczekiwali skruchy i większego niż proponowane, zadośćuczynienia. Nie przeprosiły. Gdyby to zrobiły – dobrze, niech będzie tak, jak sąd sobie tego życzy - mówią naszemu reporterowi bliscy starszych ludzi:

Dlatego sprawa trzech opiekunek znęcających się nad staruszkami nie została rozstrzygnięta. Jest wydzielona do odrębnego postępowania.

Maltretowanie pensjonariuszek prywatnego domu opieki fundacji "Betania" ujawniły media w grudniu 2007 r. Pokazano m.in. filmy nagrane telefonem komórkowym przez Łukasza K., poborowego odrabiającego służbę wojskową w tym ośrodku. Było na nich widać, jak stare, schorowane kobiety były bite po twarzy, wyzywane i maltretowane.

Po ujawnieniu sprawy wszyscy pensjonariusze trafili do innych placówek. Dom zamknięto, a wojewoda mazowiecki nałożył 10 tys. zł kary na "Betanię" za nierejestrowanie działalności.