Na trzy miesiące do aresztu trafi 20-letni Patryk D., podejrzany o zabójstwo kobiety, której rozkawałkowane ciało znaleziono w lesie we wsi Piotrowo k. Nowego Dworu Gdańskiego (Pomorskie). Mężczyzna przyznał się do winy.

Na trzy miesiące do aresztu trafi 20-letni Patryk D., podejrzany o zabójstwo kobiety, której rozkawałkowane ciało znaleziono w lesie we wsi Piotrowo k. Nowego Dworu Gdańskiego (Pomorskie). Mężczyzna przyznał się do winy.
Patryk D. po przesłuchaniu w prokuraturze /Marcin Gadomski /PAP

Patrykowi D. grozi kara dożywotniego więzienia. W trakcie piątkowego przesłuchania w prokuraturze mężczyzna przyznał się do zabójstwa i złożył obszerne wyjaśnienia.

Jak mówił w piątek prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, wyjaśnienia podejrzanego będą teraz weryfikowane innymi czynnościami procesowymi, żeby potwierdzić ich prawdziwość.

Śledczy nie podają na razie tożsamości ofiary. Do pełnej identyfikacji zwłok potrzebne są jeszcze badania porównawcze kodu DNA.


Według nieoficjalnych informacji, jedna z hipotez śledczych zakłada, ofiara zabójstwa prawdopodobnie zaginiona na początku marca 23-letnia kobieta spod Łomży, która w ostatnim czasie mieszkała na warszawskiej Białołęce. Dziewczyna miała wyjechać do swojego byłego chłopaka mieszkającego w Nowym Dworze Gdańskim, a potem zniknęła.