16-letni chłopak został porażony paralizatorem w Wodzisławiu Śląskim. Do napadu doszło na terenie rodzinnego parku rozrywki. Sprawcami najprawdopodobniej są młodociani chuligani w wieku od 11 do 15 lat.

Najpierw straż miejsca dostała zgłoszenie od pracownicy parku rozrywki. Kobieta poprosiła o pomoc, ponieważ zauważyła grupę dzieci, które miały mieć ze sobą paralizator. Kiedy patrol straży miejskiej dotarł na miejsce, dzieci zdążyły już uciec.

Jak wstępnie ustalili policjanci, w parku spotkały się ze sobą dwie kilkuosobowe grupy nastolatków. Najpierw doszło między nimi do utarczki słownej, a potem 16-latek został porażony paralizatorem.

Ponieważ stan porażonego 16-latka pogarszał się, został on zabrany przez pogotowie do szpitala. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało.

Policjantom powiedział, że nie wie, kim byli napastnicy. Ale funkcjonariusze będą z nim jeszcze rozmawiać.

Wizerunek nastolatków zarejestrowały kamery monitoringu. Policja, która szuka napastników, ma już te nagrania.

Wstępnie ustalono, że jeden z napastników użył paralizatora, który jest w wbudowany z latarkę. Takie urządzenie bez problemu można legalnie kupić. Na jego posiadanie nie jest też wymagane specjalne zezwolenie. Ale trzeba mieć ukończone 18 lat. Dlatego policja będzie sprawdzać, jak grupa nastolatków zdobyła paralizator.


(j.)