W szpitalu w Tychach zmarł 23-latek, którego dwa dni temu potrącił samochodem nietrzeźwy policjant. Funkcjonariusz miał 0,56 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Sprawca wypadku pracował w policji od trzech lat. Teraz grożą mu konsekwencje karne, na pewno zostanie zwolniony z pracy.

W ostatnim tygodniu doszło do trzech przypadków, w których brali udział pijani policjanci ze śląskiego garnizonu. Ponad 3,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał 30-letni starszy posterunkowy z Lublińca, który w sobotę wieczorem, prowadząc prywatny samochód w Częstochowie, uszkodził trzy inne auta.

Tydzień temu w Zabrzu oficer policji doprowadził do wypadku karetki pogotowia; przewożony w niej pacjent zmarł. Razem z policjantem jechał jego kolega, także policjant z Zabrza. Obaj, zatrzymani kilka godzin po wypadku, byli pod wpływem alkoholu. Zostali już wydaleni ze służby w policji.