Dzisiaj mija dokładnie rok od największej tragedii, jaka kiedykolwiek wydarzyła się w polskich Tatrach. W lawinie pod Rysami zginęło siedmioro uczniów i ich opiekun z liceum ogólnokształącego w Tychach.

Nikt się nie spodziewał, że aż tyle ofiar będzie. Ten dzień był po prostu koszmarny, ten i następny i potem całe 5 miesięcy, bo w sumie akcja trwała przez 5 miesięcy. Tego nie zapomni się nigdy - wspomina Maria Łapińska, szefowa schroniska nad Morskim Okiem.

To właśnie stamtąd 28 stycznia wyszła w góry grupa turystów. Posłuchaj relacji zakopiańskiego reportera RMF Macieja Pałahickiego.

W liceum ogólnokształcącym w Tychach, w którym uczyły się ofiary lawiny, dziś odsłonięta zostanie tablica upamiętniająca te tragiczne wydarzenia.

18:15