Rząd Wielkiej Brytanii wypowiada prewencyjną wojnę przyszłym przestępcom. Według planów, które przeciekły do mediów, dzieci kryminalistów będą od najmłodszych lat nadzorowane przez służby socjalne, po to, by jeśli zajdzie taka potrzeba, udzielić im wsparcia.

Policja szacuje, że na Wyspach Brytyjskich w rodzinach przestępców wychowuje się ponad 125 tys. dzieci. Połowa z nich ma potem kłopoty z prawem.

Politycy nie twierdzą, że przestępstwa są genetycznie uwarunkowane. Wierzą natomiast, że zapewnienie specjalnej pomocy zagrożonym dzieciom we wczesnym wieku, może wpłynąć na całe ich późniejsze życie. Pomoc w tym kontekście polega na zaoferowaniu specjalnych lekcji w szkołach. Takie dzieci mogłyby uczestniczyć w dodatkowych zajęciach sportowych, czy kółkach zainteresowań.

Rząd nie zdradza na razie szczegółów planu inwigilowania dzieci, ale jeśli taki program miałby przynieść należyte skutki, musiałby zostać wprowadzony z niezwykłą dyskrecją i taktem. W przeciwnym razie rząd i policja będą miały na głowie nie tylko rosnący wskaźnik przestępczości, lecz również protestujących psychologów, którzy nie pozwolą dzielić dzieci na kategorie w zależności od czynów ich rodziców.