Ponad 6 tysięcy razy interweniowali w poniedziałek strażacy w związku z silnym wiatrem w wielu regionach Polski. O godz. 21 prądu nie miało 145 tys. odbiorców – podał zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Grzegorz Świszcz.

Jak podał Świszcz, najwięcej odbiorców bez prądu było w poniedziałek wieczorem na Mazowszu - 61,5 tys. “W woj. łódzkim - 38 tys., lubelskim - 8,6 tys., małopolskim - 7,1 tys., wielkopolskim - 6,6 tys., świętokrzyskim - 6,2 tys. i podkarpackim - 5,1 tys." - poinformował. 

Większość z ponad 6 tysięcy interwencji strażaków dotyczyła usuwania gałęzi i powalonych drzew oraz zabezpieczania uszkodzonych dachów. Najwięcej pracy strażacy mieli w Wielkopolsce i woj. łódzkim.  "Uszkodzonych zostało ponad 70 budynków mieszkalnych i 100 gospodarczych" - podał Świszcz.

W niemal całym kraju obowiązują ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Dla ośmiu województw i wybrzeża IMGW wydał alerty drugiego stopnia, które obejmują Wielkopolskę, Łódzkie, Świętokrzyskie, Podkarpacie, Małopolskę, Śląsk, południowe i środkowe powiaty Mazowsza i Lubelskiego oraz północne powiaty Pomorskiego i Zachodniopomorskiego.

Dla pozostałych regionów wydano alerty pierwszego stopnia, ale w przypadku Dolnego Śląska IMGW nie wyklucza podniesienia go do drugiego. Taka zmiana najprawdopodobniej może zajść na zachodzie i w centralnej części województwa. Ostrzeżenia nie obejmują już woj. lubuskiego.