Siedem osób zginęło, a 24 zostały ranne w wypadku do którego doszło wczoraj w nocy na trasie nr 63 koło Śniadowa, między Ostrowią Mazowiecką a Łomżą. Autobus jadący z Wilna do Monachium czołowo zderzył się z tirem.

Na miejscu zginęło sześć osób, jedna osoba zmarła w szpitalu w Łomży. Według policji, w wypadku nie ucierpiał jedynie rezerwowy kierowca autokaru, którego kilkanaście minut przed wypadkiem zastąpił zmiennik.

Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitali w Łomży, Ostrowii Mazowieckiej i Ostrołęce. Do Ostrowii trafiło sześć osób. Jedna z nich jest w stanie krytycznym. Lekarze walczą o jej życie. Jak udało dowiedzieć się naszemu reporterowi, życiu pozostałych poszkodowanych nie zagraża niebezpieczeństwo. Jedenaście osób umieszczono w szpitalu w Łomży. Trzy spośród nich są w ciężkim stanie. Lekarze nie potrafią na razie powiedzieć czy uda się ich uratować. Siedmioro rannych jest w Ostrołęce. Tam trafiły osoby z najmniejszymi obrażeniami. Według Grażyny Dąbkowskiej, rzeczniczki ostrołęckiej policji, wszystkie ofiary - to cudzoziemcy. Oprócz 3 Litwinów wśród poszkodowanych są prawodpodobnie obywatele Niemiec i Azjatka, jednak na razie brak oficjalnych informacji w tej sprawie. Rzeczniczka prokuratury w Ostrołęce Iwona Bukowska powiedziała sieci RMF FM, że prokuratura za pośrednictwem biura podróży utrzymuje kontakt z rodzinami poszkodowanych, których tożsamość udało się potwierdzić. W prokuraturze jest również konsul Litwy. Policja wstępnie ustaliła, że zawinił kierowca tira, który zasnął za kierownicą i wjechał na przeciwległy pas ruchu. Z przeciwka nadjeżdżał litewski autokar. Oficjalne wyniki śledztwa będą znane wieczorem. Po wypadku, przez kilka godzin trasa była zablokowana. Teraz jest już przejezdna - powiedziała sieci RMF, Grażyna Dąbkowska, rzeczniczka ostrołęckiej policji. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Romana Osicy:

foto RMF FM

00:10