Tajmnicza choroba zdziesiątkowała personel Dolnośląskiego Centrum Transpantacji Komórkowych we Wrocławiu. Połowa pielęgniarek zaczęła uskarżać się na świąd skóry i dziwną wysypkę na ciele.

Oddział został zamknięty, pacjenci wypisani do domów, pięlęgniarki dostały dwutygodniowe zwolnienia lekarskie.

Pracownicy sanepidu pobrali dzisiaj próbki powietrza z oddziału - byc może po tych badaniach uda się odpowiedzieć na pytanie, co uczuliło pielęgniarki oddziału Transplantologi Komórkowych we Wrocławiu.

Szef centrum profesor Andrzej lange ma nadzieję, że oddział uda się uruchomic zaraz po nowym roku. Na miejsca w tym szpitalu czeka ponad tysiąc osób z całej Polski