Polski premier po zakończeniu szczytu Unii Europejskiej wykorzystał sytuację, że przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy musiał spieszyć na szczyt eurostrefy i zorganizował konferencję prasową. Kilkuset zagranicznych dziennikarzy słuchało polskiego Donalda Tuska.

Niestety, premier nie wykorzystał okazji, żeby przedstawić konkretny plan, konkretne mechanizmy, które umożliwiłyby Polsce i innym krajom nadążać za integrującą się coraz bardziej strefą euro. Przedstawił jedynie polityczne przesłanie o tym, że nie chce, żeby integracja strefy euro spowodowała podział Europy. W tym, co mówił, brakowało jednak konkretów.

Jak chce tego dokonać? Jakie mechanizmy są możliwe do wykorzystania? Zapowiedział jedynie, że takie propozycje wkrótce przedstawi. Dlaczego nie wykorzystał sytuacji i nie przedstawił teraz? Może ich w ogóle nie ma... Hiszpański dziennikarz powiedział mi, że premier Tusk wyraźnie chciał podkreślić, że istnieją jeszcze kraje spoza eurolandu. To mało. Francuski dziennikarz podsumował krótko: ogólniki, puste słowa.