Być może dziś kolegium IPN zajmie się sprawą inwigilacji Karola Wojtyły. Leon Kieres ujawnił, że IPN odnalazł materiały SB, dotyczące księdza, który donosił na Wojtyłę. Szef Instytutu dodał, że nie ujawni, kim jest ta osoba.

Niektórzy członkowie kolegium IPN krytykują Kieresa. Szef kolegium Sławomir Radoń mówił, że jest za ujawnieniem nazwiska agenta, ale trochę później, by uszanować czas bezpośrednio po śmierci Jana Pawła II.

Nie może być tak, że pojawia się sygnał, który rodzi spekulacje; trzeba być odpowiedzialnym - oświadczył. Także według członka kolegium Andrzeja Paczkowskiego Kieres niewątpliwie popełnił błąd.

Sam Kieres uważa, że powinien przedstawić kolegium informację w całej sprawie. Jeśli zatem kolegium wyrazi taką wolę, przedstawię ją. Kolegium wiele razy wspierało mnie mądrymi radami - dodał.

Pierwszy donos na Karola Wojtyłę został złożony w latach 50., w okresie wikariatu późniejszego papieża w parafii św. Floriana. Tajniak UB współpracował z władzami przez kilkanaście lat, nawet wówczas kiedy Karol Wojtyła został arcybiskupem Krakowa.